2023.04.20 – Błotniste Lasy Mirachowskie

Pętla zielonymi płucami Kaszub

Kilometraż trasy:
Leśnictwo Mirachowo (0,0)-Groty Mirachowskie (1,1)-Ptasia Wola (bunkier) (1,8)-Punkt widokowy Szczelina Lechicka (3,3)-Punkt widokowy Zamkowa Góra (10,0)-Kamienica Królewska (wieś) (13,9)-Leśniczówka Bącka Huta (17,3)-Rezerwat Kurze Grzędy (22,9)-Leśnictwo Mirachowo (26,9)

Nic nie zapowiadało, że dziś wyskoczymy na rowery, Tylko pogoda, która wbrew zapowiedziom była idealna na kręcenie zainputowała nas do wypadu. Totalny spontan. Szybkie szukanie gdzie i na ile, pobranie śladu na GPS, budzenie uczestników i po szybkiej kawie oraz śniadaniu ruszamy samochodem do zielonych płuc Kaszub, czyli lasów Mirachowskich.

Lasy Mirachowskie po kaszubsku Mirochòwsczé Lasë, to największy zwarty kompleks leśny na północnym obszarze Kaszubskiego Parku Krajobrazowego (ok 6,5 tys. hektarów). Obejmują zespół jezior potęgowskich i 8 rezerwatów przyrody (tablica informacyjna „mówi o 9!): Staniszewskie ZdrojeKurze GrzędyLubygośćLeśne OczkoStaniszewskie BłotoSzczelina LechickaŻurawie Błota i Jezioro Turzycowe.

Parkujemy przy leśniczówce Mirachowo (chyba jak większość turystów) gdzie jest spory parking i bliskość Grot Mirachowskich czy bunkier Ptasia Wola. Szybkie przygotowanie i ruszamy. Warto tu nadmienić, że nieopodal leśniczówki Mirachowo, w sąsiedztwie pięknego jeziora Lubygość znajduje się baza turystyczna Nadleśnictwa Kartuzy, na terenie której, za zgodą i przy pomocy Nadleśnictwa, organizowany jest festiwal BLUES W LEŚNICZÓWCE (w tym roku będzie w dniach 23-24 czerwca).

Po krótkim zjeździe brukowaną drogą docieramy do Grot Mirachowskich. To dwie niewielkie zlepieńcowe groty na południowo-zachodnim stoku wyrobiska żwirowego nad jeziorem Lubygość. Zostały one odkryte na przełomie lat 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku. Groty mają ok. 1,5-2 metrów wysokości, a głębokość waha się od 3 i 6 metrów. Dużo skromniejsze niż Groty Mechowskie, ale niecodzienny wygląd i tak przykuwa wzrok.

Kolejnym punktem jest położony kawałek dalej bunkier Ptasia Wola. To rekonstrukcja partyzanckiego schronu, który stał w tym miejscu w czasie drugiej wojny światowej. Było to miejsce przebywania partyzantów z Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski” – największej na Pomorzu i Kaszubach organizacji konspiracyjnej, która stawiała sobie za cel walkę z niemieckim najeźdźcą. Ukrywali się w nim partyzanci z okolicznych miejscowości. W 1943 hitlerowcy zniszczyli bunkier i zabili jego załogę. Przeżył tylko jeden partyzant Augustyn Kowalecki z Kartuz. Po wojnie bunkier odbudowano i udostępniono turystom. W jego sąsiedztwie znajduje się tablica informacyjna oraz krzyż poświęcony zamordowanym partyzantom.

Czas ruszać dalej. I nie ukrywam, że na najbliższym odcinku (do Szczeliny Lechickej) straciliśmy trochę czasu i sił. Zachciało nam się modyfikować trasę (bo była inna ścieżka na mapie). Zamiast wprowadzić rowery pod bunkier i podążać dalej czerwonym pieszym szlakiem, to chcieliśmy pójść na łatwiznę i przejechać ten odcinek wzdłuż jeziora Lubygość. I jak to bywa ze skrótami – wyszło dłużej, ciężej, a górka i tak nas nie ominęła. Więcej pchaliśmy nasze maszyny niż na nich jechaliśmy. Trudno, kara musi być! Właściwy odcinek, którym powinniśmy przejechać zaznaczyłam na mapie na czerwono. I co najważniejsze, jadąc (idąc) poza wytyczonym szlakiem ominiecie Szczelinę Lechicką, która jest popularnym celem wędrówek – punkt widokowy odwiedzany przez spacerowiczów i turystów. Znajdują się tu ławki, z których rozpościera się widok na pobliskie lasy i jeziora. Ja musiałem wjechać na nią od drugiej strony, a było mooocno pod górkę.

Kierujemy się dalej krętymi leśnymi ścieżkami. Teren mocno się obniża. Najpierw pojawia się jezioro Kocenko i Rezerwat Szczelina Lechicka. Tu brniemy trochę po mokradłach (zresztą wiele odcinków było troszkę podmokłych i błotnistych), ktoś z nas zalicza mokrą glebę 🙂 Tuż za chwilę witamy się z jeziorem Potęgowskim. Przejeżdżamy mostkiem nad ciekiem wodnym, który wbrew pozorom nie łączy Kocenka, tylko Lubygość z Potęgowskim. Mała sesja na pamiątkę i kierunek punkt widokowy Zamkowa Góra.

Zamkowa Góra – to tutaj, na wysokości ponad 220 metrów n.p.m., urządzono piękne miejsce widokowe, idealne na wycieczkę i piknik. Wspaniały widok na sześć jezior – Białe, Czarne, Junno, Kamienickie, Odnoga oraz Potęgowskie – sprawił, że Zamkowa Góra była ulubionym miejscem spacerów już przed II wojną światową. Przywrócona świetność jej wspaniałej panoramy przyciąga dzisiaj coraz więcej turystów. Trzy oznakowane trasy dojścia o różnym stopniu trudności, ze schodkami i barierkami, pozwalają na wygodne i bezpieczne wejście także osobom starszym.

Zjeżdżamy z góry i kierujemy się do Kamienicy Szlacheckiej, małej, letniskowej wsi, która może być doskonałym punktem wypadowym na różnego rodzaje wycieczki. Pogoda dopisuje, teren nie najłatwiejszy, bidony już prawie suche, więc małe zakupy w mini markecie (naprawdę mega dobrze zaopatrzony!) będą dobrym pomysłem.

Najedzeni, opici kręcimy dalej (a uda coraz twardsze). W zasadzie pozostała część trasy wiedzie już tylko lasami po różnej jakości drogami. Nie jest najłatwiej, ale tragicznie też nie. Z atrakcji pozostaje jedynie podziwianie przyrody, która czasami sprawia wrażenie nietkniętej nigdy przez człowieka. Łapiemy oddech nad jeziorem Dwa Oczka, mijamy rezerwat Kurze Grzędy i trochę zmęczeni docieramy do końca wyprawy.

Podsumowując. Trasa miała być średnio trudna, poprowadzona według opisu najczęściej szerokimi, szutrowymi drogami (ktoś zrobił nas w konia), a wyszło nieco inaczej. Pomijając naszą zmianę, to można ocenić trasę jako dość trudną dla amatorów (chociaż rower trekkingowy dał radę!). Nie polecamy też jechać rowerami z dziećmi tą trasą, ale warto na przykład zrobić mniejszą pętlę pieszo – Leśniczówka, Groty, Bunkier, Szczelina Lechicka, jezioro Kocenko i powrót drugą stroną jeziora Lubygość.
Na trasie sporo podjazdów, miejscami błotniście i mokro, drogi przeróżne – od bruku, poprzez piach, błoto, zarośnięte single, po małe odcinki asfaltowe. Ale warto, bo przyroda zrekompensuje Wam te małe niedogodności. No i w sumie odległość też nie była jakaś wielka.

Do zobaczenia na trasie.

Ślad pobierzecie z mapy.

Dodaj komentarz

15 − dwanaście =

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.